Czasami ma jeszcze lekkie odbitki i na klatce schodowej potrafi warknąć na sąsiada ale to szczegół.Jaki mamy teraz największy problem,którego musimy się pozbyć?Tym problemem są obce psy,które otaczają nad dookoła na każdym spacerze.Izu wpada w jakby trans i jak widzi psa to wszystko dookoła staje się niewidoczne.Jest tylko jeden cel=pies.Czy Izaya tak nakręca się na obcego psa by z nim się pobawić? No nie koniecznie,raczej jest to cel do zdobycia...czyli złapać i gryźć,walczyć.Nie zawsze od razu umie rozpoznać czy biegnie do niego suka czy pies i jest nastawiony złowrogo do zbliżającego się intruza.Cały czas uczymy się,ćwiczymy na skupianiu przy innych psach i pomału widać efekty.Jednak jeszcze dużo pracy przed nami.
Jest jednak jeden osobnik,który może warknąć na Izaye a nawet podgryźć za ucho a Izu totalnie to oleje.Takim osobnikiem jest Lexi :)
W sobotę będę w Poznaniu na DCDC lecz bez Izayi ze względu na jego temperament.Jeszcze nie w tym roku ale w następnym na pewno pojawimy się razem.
A teraz zostawiam was z filmikiem