wtorek, 26 maja 2015

Postępy w przywoływaniu

PRZYPOMINAM O TRWAJĄCYM BAZARKU !


Wreszcie mogę napisać tą notkę,która nie będzie jakaś długa ale bardzo informacyjna.
Od jakiegoś czasu ćwiczę z Izayą przywoływanie.Szło to dość opornie jak już wspominałam w innych postach ale od dwóch tygodni zaczęłam ćwiczyć intensywniej a po tygodniu wreszcie zauważyłam jakieś postępy.


Pracujemy na lince ale bez żadnych bodźców.Pies ma do mnie przyjść na przywołanie,ja jedynie odwracam się i "uciekam" do tyłu.Izaya reaguje na to i nie mam wątpliwości,że na ten gest nie przyjdzie.Wszystko pięknie ładnie jak nie ma w pobliżu psa.Ano właśnie...zaczęłam ćwiczyć i przy innych psach,które biegały sobie gdzieś w pobliżu.Zdarzył się cud!Izaya zrezygnował z psa i przyszedł do mnie.Oczywiście to nie wyglądało tak,że ja wypowiedziałam jego imię a on od razu zrywa się i do mnie leci.Wypowiedziałam imie psa,Izaya postał i popatrzył przez chwilę w strone psa ale nie wybrał tej drogi tylko wrócił do mnie.Jak to się stało? Po prostu zachęciłam psa zabawką i zaczęłam się intensywnie bawić aby pies zobaczył iż warto bawić się z właścicielem niż z innym psem.Ten przebłysk był tylko jeden raz w tym tygodniu ale to znak,że piesek zaczyna powoli rezygnować z pokus.


Oczywiście nie mogło być pięknie i kolorowo.Podbiegł do nas owczarek i psy się pogryzły..jak to dwa niewykastrowane samce.Wina nie leży po mojej stronie ponieważ miałam Izaye na smyczy a tamten pies biegał luzem i był bardzo upierdliwy.Izaya raz warknął i dał intruzowi do zrozumienia iż nie jest zadowolony z jego towarzystwa jednak owczarek "olał" sygnał ostrzegawczy i sam spowodował bójkę.Jak to ja pokłóciłam się z właścicielami o to,że skoro pies ma skłonności do atakowania innych psów i widzą w pobliżu drugiego dużego psa to swojego pupila zapina się na smycz.Jednak pani stwierdziła,że to ja powinnam sobie odejść jak widzę,że ktoś idzie z psem,mówiąc jeszcze iż mój pies nie jest na smyczy.Nie wiem czy ona była ślepa czy jak ale nie miała racji bo jak już wspominałam wcześniej Izu był na smyczy a poza tym z jakiej racji ja mam schodzić im z drogi skoro Izaya nie biegał luzem i na dodatek specjalnie chciałam wyminąć ich półkolem....z debilami nie wygrasz bo oni zawsze mają racje.

FILMIK 

Chciałam jeszcze wspomnieć iż Izaya nauczył się komendy puść i coraz lepiej łapie dekle ale to już w innym poście napiszę ;)



sobota, 16 maja 2015

Jak spędzaliśmy majówkę

 BARDZO WAŻNY KOMUNIKAT !!!

ZAPRASZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W BAZARKU!

PIENIĄDZE Z BAZARKU SĄ PRZEZNACZONE NA ZAKUP ŚRODKÓW PRZECIW INSEKTOM DLA ZWIERZĄT W SCHRONISKU!


___________________________________________________________________

Post trochę spóźniony bo po majówce już troszeczkę czasu minęło,ale jakoś teraz mogłam spokojnie usiąść i napisać ten post :)

A więc...aktywną majówkę rozpoczęliśmy drugiego maja,dokładniej mówiąc w sobotę.Piątek to był dzień lenistwa.W południe około godziny 12:00 pojechałam z Izaya na Lublinek by spotkać się z Lexi i jej właścicielami aby psy mogły się wyszaleć.


Lexi i Izaya to zgrana para.Znają się od małego papcia i uwielbiają się nawzajem.Są to dwa rozbrykane "koniki",które w głowie mają tylko igraszki :) Te same charaktery! Idealna para pod słońcem haha.


Tego pięknego słonecznego dnia nie mogło zabraknąć miejsca do ochłody!Psiaki zaliczyły kąpiel i dobrze się przy tym bawiły.Powiedziałabym,że nawet za dobrze gdyż Izu uciekał przed smyczą do wody wiedząc iż ja nie wejdę do niej.Hahaha taki cwany lis.


Po zabawie w stawie psy znów hasały na polanie,dzięki czemu wyschły i spokojnie mogłam z Izaya wrócić do auta.

Co do jego zachowania podczas tego spotkania byłam zadowolona,pies spokojnie przechodził koło właścicieli Lexi,był wyluzowany.Nie reagował na rowery czy biegaczy,z tym akurat problem ma Lexi.Jeśli chodzi o inne psy to podczas zabawy z Lexi nie zwraca uwagi na innych rówieśników,jednak gdy jest sam spuszczony szuka psa-co nie zawsze kończy się dobrze.Nadal pracujemy nad przywołaniem,jesteśmy ku lepszej drodze :)

                            ___________________________________________________
WYSTAWA PSÓW

W niedzielę wybrałam się na wystawę psów,która odbyła się na stadionie START w Łodzi.
Mnóstwo przeróżnych ras można było spotkać podczas tej imprezy.Do tego było dość sporo straganów z akcesoriami dla pupili oraz urządzono zawody agility i z tego co kojarzę również PT.


Niestety nie wzięłam ze sobą psa ze względu na tłok i dużą ilość psów.Izaya jeszcze nie jest na to gotów i nie chciałam się denerwować ani jego,za to Milena odwiedziła wystawę z Lili :)


Najwięcej można było spotkać psy rasy Owczarek Niemiecki,Husky czy też Border Collie.
Jednak inne mniej znane rasy tzw "rodzynki" też się pojawiły.Łapcie kilka fotek!

Border Collie
Owczarek Niemiecki



Owczarek Australijski


Sheltie

Wilczaki
Saluki
Pies Faraona
Nuvi

  Były i belguty ! Jednak ilość ich nie była zbyt wielka :(

To zdjęcie mi się tak podoba,że aż się podpisałam

 Teraz trochę fotek z agility 


To by było na tyle.Atmosfera na wystawie miła,fajnie się bawiłam i dość sporo czasu tam spędziłam.
Jak to ja,nie umiałam powstrzymać się od kupienia zabawki dla Izayi więc nie wróciłam z pustymi rękoma :)

Na koniec zostawiam was z filmikiem :)

















środa, 6 maja 2015

TOP FOR DOG ! Sara testuje SZAMPON BOTANIQA


 Jak już wspominałam wcześniej moje psiaki są testerami w Top For Dog ! Dzięki Pani Ninie miałyśmy okazję przetestować szampon SZAMPON BOTANIQA Love Me Long.

Dzisiejszą gwiazdą wpisu będzie Sara bo to właśnie ona testowała produkt.Zapraszam do zapoznania się z recenzją :)

Szampon z serii Love ME LONG jest przeznaczony dla psów o długiej i półdługiej sierści,która wymaga nawilżenia oraz odżywienia.Producent zapewnia nas iż produkt dokładnie czyści i wzmacnia włos jednocześnie zabezpieczając przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Skład szamponu firmy BOTANIQA zawiera zawartości ekstraktów naturalnych z owocu Cupuacu oraz orzechów Shea co sprawia iż szata staje się bardziej gładka i lśniąca.



























Zapach szamponu jest bardzo przyjemny dla ludzkiego nosa.Pachnie świeżością i owocami.Jego konsystencja jest żelowa,łatwo się dozuje.

Wystarczy nanieść niewielką ilość na zmoczoną sierść psa ponieważ szampon szybko się pieni.
Pierwszy raz miałam kontakt z tą firmą i tym produktem.Bardzo spodobał mi się szampon BOTANIQA ponieważ mój pies nie dostał po nim alergii a sierść stała się gładka i bardziej biała.Okrycie,które matowało sierść zniknęło co za tym idzie szata stała się miękka.


Jak najbardziej polecam szampony z firmy BOTANIQA! Maja duży wybór i każdy znajdzie coś dla siebie !
Ja na pewno zostanę przy tym szamponie :)

PRZED I PO MYCIU

Produkt jest dostępny w różnej pojemności:
-50ml
-250ml
-5l

Zapraszam na stronę producenta: