Instruktorka z optymizmem przyznała iż pies zmienił się od czasu pierwszego spotkania na lepsze.Częściej skupia się na przewodniku,wykonuje siad oraz wreszcie bezproblemowo komendę waruj.Duża poprawa nastąpiła w chodzeniu przy nodze jednak cały czas musimy nad tym pracować.
Pies super reaguje na komendę "obejdź",szybko przystawia się do lewej nogi.Na razie sztuczki i tego typu rzeczy zostawiłam w spokoju,chce jednego a konkretnie nauczyć psa.Skupiamy się na posłuszeństwie i zamierzam podjąć następny krok,czyli wziąć udział w kolejnym kursie tym razem bardziej zaawansowanym.Uczyć się będziemy w tej samej szkole co poprzedni kurs.Trenerka zna Izaye a Izaya przekonał i zaufał trenerce co jest baaardzo korzystne u belga :)
Nie jest jeszcze perfekcyjnie,przy większej ilości osób pies dostaje głupawki i zachowuje się niestosownie.Skacze,podgryza.By dojść do pożądanego zachowania u psa trzeba pracować,dużo pracować.
Moim zadaniem jest zabieranie psa do skupisk ludzi gdzie będziemy aż do znudzenia uczyć się opanowywać emocje.Muszę wychodzić z psem na dłuższe spacery w obecności kilku osób.
Jestem zadowolona z podjętej decyzji o uczestnictwie na kursie.Dużo się nauczyłam,dostałam bardzo przydatne porady jak i uwagi.To nie koniec naszej przygody a jedynie początek,narodziny nauki.Będziemy kontynuować ją dalej aby osiągnąć wyznaczony cel.Może już niebawem zapiszemy się na kurs "pies cywil",który odbędzie się w listopadzie.
Izaya pozna nowych psich przyjaciół jak i ich właścicieli.Kontakt z ludźmi lepiej mu się przyda niż z psami :)
Jestem zmotywowana i gotowa do pracy.Mocny power mobilizuje człowieka do działania choć nie zawsze pies chce współpracować.
Po nauce czas na zabawę :D |
WSZYSTKIE ZDJĘCIA ZAWDZIĘCZAM MOJEJ PRZYJACIÓŁCE,KTÓRA ZACNIE ZNOSI MOJE HUMORKI ;) MOŻECIE JA ZNALEŹĆ -->TU
Piękny ten Twój czarnuszek! Gratuluję Wam serdecznie sukcesów szkoleniowych, a także samozaparcia do dalszej pracy. Nie wiem, czy częste zabieranie Izayi do dużych skupisk ludzi to taki dobry pomysł - tj., oczywiście, musicie cwiczyć panowanie nad emocjami i skupienie na przewodniku w warunkach bojowych, ale zastanów się, czy nie rzucasz psa na zbyt głęboką wodę - w końcu to jeszcze młodzieniec. Może, zamiast wybirać się na "imprezy masowe", zacznijcie z nieco mniejszym rozmachem - od imprez półmasowych, tj. na przykład wycieczki na ruchliwe skrzyżowanie, ale jeszcze poza godzinami szczytu. Niech Izaya ma szansę odnieść sukces. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za rade , na pewno wykorzystam ją w praktyce :)
OdpowiedzUsuń